Wnioski płynące z kontroli śmieci w gminie Jedwabno nie napawają optymizmem. Okazuje się, że wielu mieszkańców nie przestrzega zasad segregacji. W pojemnikach na odpady zmieszane lądują rzeczy, które nie powinny tam trafić, np. plastikowe butelki czy aluminiowe puszki. - To pewnie wynika z lenistwa - komentuje wójt Sławomir Ambroziak, zapowiadając surowe sankcje finansowe.

Za lenistwo zapłacą cztery razy drożej
Kontrole prowadzone przez pracowników spółki komunalnej pokazują, że zasady segregacji odpadów wciąż są obce wielu mieszkańcom gminy Jedwabno

W ubiegłym roku z terenu gminy Jedwabno do olsztyńskiego ZGOK-u trafiło blisko 400 ton odpadów zmieszanych, co kosztowało ponad 173 tys. złotych. To i tak o 1/3 mniej niż w 2018 r., kiedy to wyprodukowano ich ponad 600 ton. - Te dane pokazują, jak ogromną pracę wykonało wielu naszych mieszkańców, którzy segregują odpady – komentuje wójt Sławomir Ambroziak. Podkreśla, że wzrost cen za śmieci przyjmowane do ZGOK jednoznacznie wskazuje na konieczność prowadzenia ich selekcji. Z tym jak dotąd nie jest w gminie najlepiej. Przeprowadzane przez pracowników spółki komunalnej odbierającej śmieci kontrole pokazują, że wielu mieszkańców nie segreguje odpadów.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.