W minioną niedzielę w jednym z mieszkań na ul. Leyka znaleziono ciało starszej kobiety. Policjanci zatrzymali na miejscu dwóch nietrzeźwych mężczyzn. Sprawę badają policja i prokuratura. Według tej ostatniej, na razie nic nie wskazuje na to, by do śmierci 77-latki mogły przyczynić się inne osoby. Sąsiedzi zmarłej podejrzewają jednak, że w sprawę jest zamieszany mężczyzna, który od dłuższego czasu jej pomagał.

Śmierć ze znakami zapytania

W niedzielę 8 listopada na policję zadzwoniła zaniepokojona sąsiadka mieszkającej na ul. Leyka 77-latki. Kobieta podejrzewała, że mogło się jej stać coś złego. Kiedy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, obawy te się potwierdziły. W mieszkaniu znaleziono ciało starszej pani. W momencie przyjazdu policji, do lokalu wchodzili dwaj nietrzeźwi mężczyźni.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.