Legalnie i bez obaw o mandat możemy pojechać do serwisu na sezonową wymianę opon. Są jednak warunki. Auto musi być wykorzystywane do celów zawodowych, czy służbowych, bądź do zaspokajania tzw. niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.

Opony z ograniczeniami
Karol Argalski: - Boję się tego wirusa, ale pracować trzeba, żeby za coś żyć. To jedyne moje źródło utrzymania

Sporo krwi napsuły kierowcom informacje podawane w ogólnopolskich mediach o karach nakładanych przez policjantów na tych, którzy zdecydowali się wymienić opony zimowe na letnie.

Argumenty, że chodzi o bezpieczeństwo były dla funkcjonariuszy niewystarczające. Tłumaczyli, że wymiany opon nie można traktować jako niezbędnej potrzeby związanej z bieżącymi sprawami życia codziennego.

Mając w perspektywie groźbę zapłacenia 500 złotowego mandatu za wyjazd do warsztatu na wymianę opon, a nawet kary administracyjnej w wysokości do 30 tys. zł za złamanie przepisów dotyczących poruszania się w czasie stanu epidemii, wielu kierowców zrezygnowało z wymiany opon zimowych na letnie. Skutkiem tego ruch w serwisach oponiarskich zdecydowanie zmalał. Tak też stało się w Szczytnie.

- Chociaż pora na wymianę opon jest odpowiednia, to klientów mam bardzo mało. Ludzie przestraszyli się konsekwencji mandatowych. Wielu z nich dzwoniło do mnie wyrażając swoje obawy – mówi Karol Argalski, właściciel serwisu przy ul. Wielbarskiej. Z tego powodu musiał zamknąć zakład.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.