Omulew: wynik gorszy niż gra * Kolejna klęska SKS-u* Błękitni nad kreską* Kadrowe problemy Wałpuszy i Zrywu* GKS Szczytno niepewny swojego losu

Nasi zmęczeni futbolem
Błękitni nie powinni już drżeć o utrzymanie w klasie okręgowej

KLASA OKRĘGOWA
29. kolejka

Victoria Bartoszyce - Omulew Wielbark 2:1 (1:1)

1:0 –  (9.), 1:1 – Bartosz Kosiński (31.), 2:1 – (56.-k.)
Omulew:  Gwiazda, Włodkowski, C. Nowakowski, A. Cieślik (65. Raniecki), S. Nowakowski, Gąsiewski, Mikulak, M. Miłek, Kosiński, Remiszewski, Płoski.

- Pojechało nas tylko dwunastu – relacjonuje trener Omulwi Mariusz Korczakowski. Nie był to jednak żaden bunt na pokładzie, lecz nagromadzenie w jednym czasie różnych powodów. Na boisku zabrakło m.in. Kwietnia, Abramczyka i Murawskiego. - Z postawy zawodników mogę być zadowolony, pokazali, że potrafią grać. Remis byłby sprawiedliwym wynikiem.
 Miejscowi bardzo szybko objęli prowadzenie, gdy po rzucie rożnym piłka trafiła na głowę zawodnika Victorii, a ten skierował ją do bramki. I była to w zasadzie jedyna sytuacja strzelecka gospodarzy w pierwszej odsłonie. Goście wkrótce przejęli inicjatywę, ale na efekt przyszło poczekać do 31. min. Zespołową akcję zakończyło celne uderzenie Kosińskiego, który wykorzystał wyłożenie piłki przez Płoskiego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.