Powiatowy lekarz weterynarii uznał, że opieka weterynaryjna w szczycieńskim schronisku dla zwierząt jest zapewniona. Jego stanowisko dziwi nie tylko wolontariuszy walczących o poprawę warunków leczenia podopiecznych, bo protokół z przeprowadzonej w grudniu przez pracownika inspekcji kontroli mówi co innego.

Łaskawe serce inspektora
Wolontariusze i wspierające ich osoby dziwią się stanowisku powiatowego lekarza weterynarii, który nie dopatrzył się nieprawidłowości w opiece weterynaryjnej w schronisku

CO Z TĄ OPIEKĄ?

Opieka weterynaryjna w schronisku „Cztery łapy” jest zapewniona. Tak uważa powiatowy lekarz weterynarii Jerzy Piekarz. W wydanej decyzji pokontrolnej stwierdził, że placówka ma podpisaną umowę z Uniwersytetem Warmińsko – Mazurskim na realizację stażu klinicznego przez studentów IV roku z zakresu chorób psów i kotów oraz umowy z dwoma lekarzami weterynarii na świadczenie usług lekarsko – weterynaryjnych, a w nagłych przypadkach korzysta z pomocy trzeciego lekarza. Decyzja inspekcji to ważny argument miasta w toczącym się od kilku tygodni sporze z wolontariuszkami, które zwracały uwagę na to, że zwierzęta nie zawsze są objęte należytą opieką lekarską. Okazuje się jednak, że stanowisko doktora Piekarza nie pokrywa się z ustaleniami kontroli przeprowadzonej w grudniu przez pracownika inspekcji. W protokole, wśród licznych wymienionych uchybień związanych m.in. z warunkami socjalnymi i stanem higieny, znalazło się stwierdzenie ... o braku leczenia psów i kotów z objawami chorobowymi. W dokumencie czytamy również o tym, że leczenie zostaje podjęte zbyt późno w stosunku do stwierdzonych objawów, odbywa się na podstawie konsultacji telefonicznych oraz zdarzają się przypadki niestosowania się do zaleceń lekarskich. Ponadto kontrolujący placówkę pracownik inspekcji zwrócił uwagę na to, że od 1 do 20 grudnia stwierdzono zwiększoną liczbę śmierci psów. Brak przeglądu weterynaryjnego całego schroniska (wszystkich zwierząt) przeprowadzanego cyklicznie przez lekarza opiekującego się schroniskiem w okresie licznych zachorowań oraz licznych upadków o nieznanej etiologii, powoduje szerzenie się chorób i brak skuteczności leczenia - napisano w protokole.

BO KONTROLOWAŁ MAGISTER

Według opinii doktora Jerzego Piekarza, opieka weterynaryjna w szczycieńskim schronisku jest zapewniona. Przekonały go o tym dostarczone przez Urząd Miejski dokumenty

Wszystkie te ustalenia pokrywają się z uwagami wolontariuszek zawartymi w liście do burmistrz wystosowanym na początku stycznia. Skąd więc taka a nie inna decyzja inspekcji?

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.